W "Wielorybie" poznajemy Charliego, który jest uzależniony od jedzenia. Mężczyzna czuje ogromną pustkę po śmierci partnera. Sedno jego choroby leży w nieprzepracowanej traumie. Moi pacjenci mają za sobą równie trudne przeżycia – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Marzena Sekuła, psychodietetyczka specjalizująca się w leczeniu otyłości olbrzymiej.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/zyja-i-umieraja-w-samotnosci-wieloryb-to-niejedyny-przyklad-6869652160436832a