Ślub Samanthy Miller i Arica Hutchinsona zamienił się w koszmar. Panna młoda zginęła ledwie kilka godzin po ślubie. W ich pojazd wjechał samochód osobowy, który prowadziła pijana 25-latka. Mąż zabrał głos pierwszy raz od tragedii. "Chciała, aby ta noc nigdy się nie skończyła".
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/zginela-kilka-godzin-po-slubie-aric-zwraca-sie-do-sprawczyni-wypadku-6900045088877440a