– Ludzie opowiadają mi, że gdy byli dziećmi, bali się wychodzić na ulicę. Dzieci żyły w obawie, że rodzice mogą nie wrócić z pracy. Kiedyś Escobar zrobił akcję, w której płacił za zabicie każdego policjanta. Szeregowego – dwa tysiące dolarów, wyżej postawionego – pięć tysięcy. Dla biednego chłopaka były to ogromne pieniądze, wielu ulegało pokusie, więc na ulicach rozgrywały się dantejskie sceny – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Domi Ziółkowska, Polka, która od czterech lat mieszka w Kolumbii.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/zamieszkala-w-kolumbii-mowi-co-spotkalo-ja-na-ulicy-w-medellin-6780094425209664a