– Pokonałyśmy długą drogę, żeby zaszczepić w kobietach zdrowy feminizm. Żeby pokazać, że jeśli kobieta wyjdzie z domu, zrobi coś dla siebie, weźmie udział w warsztatach, to nie znaczy, że rodzina nie dostanie obiadu. Widać, że tego potrzebowały – mówi Alina Jeleń, przewodnicząca Stowarzyszenia Kobiety Kwiaty Kociewia.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/zamieszkala-na-wsi-i-zaczela-zmiany-wywozili-mnie-przyslowiowa-taczka-6863220579953248a