Beata miała jedno marzenie. Prozaiczne. Chciała mieć toaletę i prysznic w domu. Na ten "luksus" odkładała latami, aby w mroźne wieczory nie korzystać z wychodka za domem. By w upalne dni nie myć się w małej misce. By jej syn nie musiał się wstydzić, w jakich warunkach mieszka.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/wziela-udzial-w-programie-nasz-nowy-dom-pokazala-nam-jak-zyje-dzisiaj-6847302364695392a