Wstała, kiedy wszyscy jeszcze spali. Co więcej, zdążyła "zrobić się na bóstwo". O 4-tej nad ranem wyszła z domu w obcisłym kostiumie z dekoltem, który bardziej sprawdziłby się po zachodzie słońca.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/wyszla-z-domu-nad-ranem-ale-wygladala-jakby-wracala-z-imprezy-6945641319816032a