– Weź nóż. I noś go zawsze przy sobie – w ostatnich dniach przed ucieczką powtarzał jej tata. Więc Lera chwyta 20-centymetrowy nóż z ostrzem chowanym w uchwycie. W pośpiechu zgarnia też świeczki i ulubioną satynową bluzkę. Węgierscy pogranicznicy się z niej śmieją, nie rozumieją tragizmu sytuacji. Nikt jeszcze nie słyszał o torturowaniu dzieci, gwałceniu kobiet i paleniu ich zwłok.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/rzeczy-ktorych-nie-spakowalam-6757859232942720a