– Porywają ludzi według list, które ze sobą noszą. Część z tych osób znika, część zabijają. Zajmują nasze domy, biznesy, robią w mieście to, co chcą. Gdy tylko spotykamy ich na ulicy, przechodzimy na drugą stronę – mówi Polskiej Agencji Prasowej 23-letnia mieszkanka okupowanego Chersonia. Wyznaje, że życie w mieście zamieniło się w koszmar.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/rosjanie-zabijaja-ludzi-wedlug-listy-wstrzasajaca-relacja-ukrainki-z-chersonia-6788911155251840a