Służby prowadzą czynności ws. śmierci 54-latka, który zmarł po zjedzeniu galarety kupionej na targowisku w Nowej Dębie na Podkarpaciu. Podejrzane małżeństwo spod Mielca czeka na przesłuchanie. – Jako rolnik mam żal do osób, które dopuściły się tak rażących zaniedbań – mówi WP Henryk Dankowiakowski, dyrektor Małopolskiej Izby Rolniczej.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/rolnik-nie-ukrywa-oburzenia-czy-oni-nie-maja-wyobrazni-6997673927261088a