Lato i wakacyjne wyjazdy to dla włosów ciekawy czas. Z jednej strony słońce maluje na nich jasne refleksy, a morska woda pozwala bez wysiłku osiągnąć surferskie fale i seksowny "out of bed look", a z drugiej – nasze pasma stają się suche, sztywne i podatne na uszkodzenia mechaniczne. I widać to szczególnie wtedy, gdy lato się kończy, a my zostajemy z "sianem" zamiast tafli. Taki stan rzeczy oznacza jedno – wzmożenie działań pielęgnacyjnych i poświęcenie im więcej uwagi, bo sam szampon to za mało, by poradzić sobie z regeneracją włosów po upalnym lecie.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/regeneracja-po-upalnym-lecie-7080161000254016a