Zazwyczaj na fotelu prowadzącej program śniadaniowy pojawia się w wersji "dopiętej na ostatni guzik". Ale tym razem Anna Kalczyńska nie zdążyła przygotować się na spotkanie scenariuszowe. Wyglądała tak, jakby właśnie wstała z łóżka.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/przyszla-do-pracy-w-szlafroku-anna-kalczynska-w-niedoczasie-6862167249582688a