Przyszła do kawiarni na crème brûlée, ale wyglądała tak, jakby za chwilę miała wyjść na scenę pod odbiór filmowej nagrody. Grażyna Szapołowska to miłośniczka elegancji starej daty – w pozytywnym znaczeniu tych słów.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/przyszla-do-kawiarni-zalozyla-noge-na-noge-a-uwage-przykul-jeden-detal-6903202592680640a