Zrezygnowały z pracy, by zajmować się dziećmi. Przez lata były na utrzymaniu mężów i nie przewidziały, że taki stan nie będzie trwać wiecznie. Po rozwodzie, by mieć z czego żyć, musiały szukać pracy, a ciężko być praktykantką w wieku 50 lat… – Namawiam kobiety, żeby pod żadnym pozorem nie rezygnowały z pracy całkowicie – mówi specjalistka w rozmowie z WP Kobieta.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/poswiecily-sie-wychowaniu-dzieci-teraz-nie-maja-z-czego-zyc-6756044143217280a