Przytula mnie całym ciałem: brzuch do brzucha, nogi splecione, ramiona obejmują ramiona, policzek przylega do policzka – tak, że czuję nawet ciężar jej głowy. Pod palcami mam jej biały szlafrok – miękki i puszysty, jak kilkudniowe pisklęta, które głaskałam w dzieciństwie.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/po-prostu-mnie-mocno-przytul-usluga-jest-platoniczna-6934289187425184a