– Kora trafiła do Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie, kiedy jej mama zachorowała na gruźlicę. Miała wtedy 4 latka. I tak, jak sama napisała w swojej autobiografii, przeżyła tam pięć, naprawdę strasznych lat – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Beata Biały, autorka książki "Słońca bez końca. Biografia Kory". Artystka wielokrotnie opowiadała, co spotkało ją w DPS-ie prowadzonym przez siostry zakonne. Niestety, nie uchroniło to innych dzieci.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/pieklo-dzieci-z-dps-w-jordanowie-trwa-od-lat-znecano-sie-tam-nad-kora-jackowska-6779433573997248a