Medialna wojna pomiędzy Pauliną Smaszcz a Maciejem Kurzajewskim i Katarzyną Cichopek przybrała niespodziewany obrót. Dziennikarka wciągnęła w publiczne pranie brudów psa o imieniu Bono, którego kupiła Kurzajewskiemu, gdy ten był jej mężem. Okazuje się, że Smaszcz nie powiedziała w sprawie czworonoga ostatniego słowa.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/paulina-smaszcz-wspomina-chwile-spedzone-z-psem-bono-internauci-widac-ze-pani-teskni-6840172244601376a