– Kiedy włączam telewizję i widzę, co dzieje się w Zamościu czy w Pruszkowie, od razu mam przed oczami mojego syna – mówi Katarzyna, której syn padł ofiarą przemocy. Podobnie wypowiada się Urszula, której 10-letnia córka była prześladowana.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/padl-ofiara-przemocy-w-szkole-matka-uslyszala-ze-to-mlodziencze-wyglupy-6876383866493760a