– Idąc po zakupy na osiedlu, wchodziłam do salonu gier w przejściu pod blokiem. Przez pół roku nikt w domu się nie zorientował – opowiada Ola. Iwona obstawiała w zakładach bukmacherskich, gotując obiad. Patrycja nałogowo kupowała zdrapki. Uzależnienie od hazardu ma nie tylko męską twarz.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/o-tym-nalogu-nie-mowi-sie-glosno-coraz-wiecej-ofiar-wsrod-kobiet-6971522937948800a