– Na imprezie służbowej w pracy męża, zorganizowanej w eleganckim hotelu, potwornie się upiłam, nawyzywałam od idiotek i wieśniaczek jakąś ważną managerkę oraz wywróciłam się na parkiecie, tańcząc z szefem mojego męża – o swoich zmaganiach z chorobą alkoholową opowiada 41-letnia Magdalena z Warszawy.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/marzy-o-tym-aby-nie-pic-corka-krzyczala-ze-chce-zebym-umarla-6760996959464224a