– Zostałam zgwałcona. Jako dziesięcioletnia dziewczynka – wyznała Margaret w książce "Ciałaczki. Kobiety, które wcielają feminizm". Kilka miesięcy po premierze publikacji temat nagłaśniają media, a w komentarzach rozpętuje się piekło. Piekło wszystkich ofiar. Tych, którym nikt nie uwierzył, wyśmianych w przeszłości, namawianych do milczenia i nadal milczących. Po ruchu #metoo i czarnych protestach "kultura gwałtu" nadal ucisza skutecznie. Nie pozwalajmy na to.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/margaret-powiedziala-ze-zostala-zgwalcona-komentarze-internautow-ujawniaja-przerazajacy-mechanizm-opinia-6804478863411936a