Lesia Bondarenko codziennie drży o życie dwójki swoich dzieci. Trzyletnia Eva walczy z rakiem w barcelońskiej klinice, a siedmioletni Eliasz kryje się w piwnicy przed rosyjskimi bombami w ukraińskiej wiosce oddalonej o 200 km od Buczy. "Strach jest tak silny, że trudno go opisać" – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/lesia-walczy-o-zycie-trzyletniej-corki-od-roku-nie-widziala-syna-ktory-zostal-z-babcia-w-ukrainie-6772606332701184a