– W szkole mówiłam, że ojciec jest architektem. Tylko że nie wszyscy się na to nabierali. W podstawówce koleżanka z klasy powiedziała, żebym nie opowiadała głupot, bo wiadomo, że mój ojciec jest księdzem. Mnie to wyznanie nie mogło przejść przez gardło. Myślałam, że jak powiem to głośno, stanie się coś strasznego — mówi w rozmowie z WP Katarzyna Wójcik.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/kasia-jest-corka-ksiedza-ma-tez-siostre-bylam-ukrywana-chociaz-wszyscy-wiedzieli-6968714702481920a