Dla konserwatywnej części Stanów Zjednoczonych patchworkowa rodzina Kamali Harris to dziwactwo i powód do drwin. Dla reszty – norma i rzecz niepodlegająca ocenie. Wiceprezydentka USA dzieci swojego męża nazywa "niekończącym się źródłem miłości i czystej radości", a z jego byłą żoną pozostaje w przyjacielskich stosunkach.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/kamala-harris-mamy-bardzo-wspolczesna-rodzine-7089074807642880a