– Miałam klientkę, której mąż oznajmił, że ma guza mózgu i potrzebuje 200 tys. zł na zagraniczną operację. Pojechał sam, bo stwierdził, że i tak po chemii nikt nie będzie mógł go odwiedzać. Kobieta została w Polsce załamana, płacząc całymi dniami. Aż dostała telefon od znajomej – wspomina jedną ze spraw detektywka Małgorzata Marczulewska.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/jej-maz-prowadzil-podwojne-zycie-nawet-detektywi-byli-w-szoku-6943872526486272a