– Z okna widziałem chyba cały kodeks karny: napad, skakanie po dachu samochodu, bójki, pobicia, a nawet próbę gwałtu – mówi Wirtualnej Polsce mieszkaniec krakowskiego Kazimierza, który od lat walczy o spokój we własnym domu.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/halas-ktory-spedza-sen-z-powiek-najlatwiej-sie-wyprowadzic-7028100506696672a