– Gdyby Polki składały skargi, to szpitale bardziej by się starały, żeby trzymać się przepisów. Kobiety muszą głośno mówić o rzeczach, które im się nie podobają – podkreśla Olga Vitoš, współzałożycielka nieformalnego ruchu Tulimy Mamy. To ogólnopolska inicjatywa społeczna działająca na rzecz poprawy systemu usług okołoporodowych. Bo, jak przyznaje Vitoš, do poprawy jest wiele.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/dramaty-na-polskich-porodowkach-konieczne-sa-zmiany-6859717111417536a