– Za moich czasów ciążę można było przerwać bez problemu. Każda, dosłownie każda moja koleżanka ma za sobą to doświadczenie. A mimo wszystko od momentu, gdy miałam aborcję, do czasu uznania, że kościół faktycznie nie ma już dla mnie żadnego znaczenia, czułam głęboki stres, psychiczne obciążenie – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Ewa Piprek, autorka książki "Apostazja katoliczki".
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/chciala-napisac-ksiazke-o-seksie-po-katolicku-w-trakcie-podjela-decyzje-o-apostazji-6782874069961600a