– Szybko wzięliśmy ślub, bo wśród świadków jest bardzo duży nacisk na moralność. Każdy pilnował, czy nie dotykamy się przed ślubem, czy ze sobą nie sypiamy. Nawet gdy byliśmy narzeczeństwem, nie mogliśmy robić niczego "zakazanego" – opowiada Tulia Topa, która należała do świadków Jehowy.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/byla-swiadkinia-jehowy-na-randki-chodzila-z-przyzwoitka-7022901173509056a