Świadkowie Jehowy prawdopodobnie nie pójdą do urn w nadchodzących wyborach. Inaczej spotkałby ich ogromny ostracyzm i odrzucenie. Z podobnymi uczuciami mierzą się ci, którzy wystąpili ze zboru. – Wtedy dla tej organizacji, dla rodziny, dla przyjaciół umierasz – mówi Katarzyna Kapkowska, była świadek Jehowy.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/byla-swiadkiem-jehowy-mowi-jak-potraktowala-ja-rodzina-6945979516009216a