48-letnia Magda z Warszawy w czasie 22 lat małżeństwa przyzwyczaiła się do tego, że mąż kwestionuje większość jej uczuć. – Gdy mówię, że jest mi smutno, bo fatalnie się do mnie odnosi, on odpowiada, że to nieprawda, bo widział, jak uśmiechałam się, głaszcząc kota… Gdy się kłócimy, bo znowu wrócił w nocy pijany do domu, to on mówi, że bredzę, bo wypił z kolegą tylko jedno piwo i nie mógł się upić tak niewielką ilością alkoholu – wyznaje.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/gaslighting-czyli-podstepna-forma-manipulacji-6832834696604352a