Od kilku dni na granicy rosyjsko-gruzińskiej tworzą się gigantyczne korki. Tysiące Rosjan wraz z rodzinami uciekają do Gruzji przed mobilizacją. Nie zniechęca ich nawet fakt, że nie są w tym kraju mile widziani. – Niezadowolenie społeczne z powodu napływu Rosjan jest coraz większe i coraz bardziej widoczne – opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Martyna Kaczmarzyk-Mamasakhlisi, która mieszka w Gruzji od ośmiu lat.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/martyna-z-gruzji-okupanci-nie-sa-u-nas-mile-widziani-6816550581545824a