– Najdziwniejsza rzecz, z którą się spotkałam, to trzymanie w domu skremowanych prochów. Sprzątałam kiedyś w domu pewnej profesorki. Wiedziałam, że trzyma ona w domu prochy swojego zmarłego męża, lecz nie wiedziałam, gdzie dokładnie, więc w czasie porządkowania z namaszczeniem podnosiłam każde puzdereczko, każdą szkatułkę, obawiając się, że właśnie podnoszę urnę z prochami tego człowieka – opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Dorota Krzowska-Ważna, autorka książki biograficznej "Brudna Ameryka".
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/sprzatala-domy-bogatych-amerykanow-taka-byla-najgorsza-rzecz-na-ktora-sie-natknela-6814085223021376a