Nocleg nad Bałtykiem za mniej niż 50 złotych, świeża ryba po 10 złotych za kilogram, a w gratisie życzliwi sąsiedzi, muzyka z lunaparku i kawa w kubku z arcorocu. Długi sierpniowy weekend spędziłam w pracowniczym domku z PRL-u w miejscowości Chłopy. Pierwszy raz byłam tutaj 32 lata temu i postanowiłam sprawdzić, co zmieniło się przez ten czas – nie tylko w samym obiekcie, ale też ludziach, którzy do niego przyjeżdżają.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/spedzilam-urlop-w-pracowniczym-domku-z-prl-u-nad-baltykiem-lunapark-za-oknem-to-nie-jedyna-zmiana-6802373195135584a