Anastazja Pawłowa pojechała do jednego z najbardziej oblężonych i zniszczonych miast w Ukrainie przez rosyjskie siły – Mariupola, aby wydostać stamtąd swoich rodziców. Kobieta wynajęła busa, którym się tam przedostała, a następnie nocowała w szkole, przekształconej w obóz dla uchodźców. Mówi, że była świadkiem "apokalipsy".
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/pojechala-do-mariupola-by-ratowac-rodzicow-czulam-ze-sie-rozpadam-6761012747811616a