– Po pierwszej miesiączce bałam się pójść do ginekologa, bo u mnie w miasteczku przyjmują sami faceci i jeszcze kościelni – powiedziała Paulina. Nie jest jedyną kobietą, która obawia się "katoginekologów". Zdradziła, jaką opinię zostawiają im jej koleżanki, aby ostrzec przed nimi inne dziewczyny.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/ostrzegaja-sie-nawzajem-przed-katoginekologami-pisza-jedno-slowo-7099241053239968a