– Zdębiałam, kiedy znajoma powiedziała, że klasa jej córki ma już zarezerwowany lokal na studniówkę. Dodam, że impreza odbędzie się dopiero za cztery lata – mówi Mariola, mama licealistki. Dostępność terminów na zabawę studniówkową jest już powszechnym problemem. W Krakowie czeka się na salę nawet cztery lata. W Warszawie – od pół roku do trzech lat.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/gorzej-niz-z-weselami-to-byl-ostatni-wolny-termin-7089401602996960a