W Stanach Zjednoczonych odegrała się iście filmowa historia, a w roli głównej wystąpił kot syjamski Rayne Beau. Choć zgubił się w parku narodowym i właściciele stracili już nadzieję na jego odnalezienie, to cała sprawa miała niesamowity "happy end".
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/wlasciciele-stracili-nadzieje-kot-wrocil-do-domu-po-dwoch-miesiacach-tulaczki-7074154995321344a