Polacy, którzy czekali na wczasy w Bułgarii, najedli się strachu. Problemy pojawiły się już na wylądowaniu samolotu – po urlopowiczów nie przyjechał kierowca. – Opiekunowie z biura podróży nie mieli pojęcia, co się dzieje. Razem z kilkoma rodzinami tkwiliśmy jak kołki na lotnisku – relacjonuje jedna z turystek.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/pojechala-na-wakacje-do-bulgarii-przez-kierowce-przezyla-koszmar-7053640849496608a