Kilkunastogodzinne stanie na nogach, uczestnicy traktujący pracowników jak "gorszy sort", nadużywający alkoholu i innych substancji psychoaktywnych. Tak o festiwalach muzycznych mówią osoby, które na nich pracują. – Po jednym dniu miałam dosyć – opowiada Julia, która była wolontariuszką.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/pracowal-na-znanym-festiwalu-patroluje-sie-tzw-miejsca-newralgiczne-7035616285715200a