Polacy w saunowaniu rozkochali się w pandemii. Nie wszyscy wiedzą jednak, jak robić to poprawnie. – Zostawiłam kiedyś olejek z mięty pieprzowej w saunie. Po mnie weszła grupa młodych ludzi. Odkręcili buteleczkę, wlali na piec i pojawił się słup ognia – opowiada saunamistrzyni Marta Grzesik.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/pokochaly-saunowanie-nikt-nie-patrzy-pozadliwym-wzrokiem-6977189039619040a