Jako 21-latka poczuła powołanie. Wstąpiła do jednego z najbardziej restrykcyjnych zakonów, czyli klasztoru karmelitanek bosych. – Nie można wychodzić, są kraty, jest bardzo surowy. Pociągała mnie jednak ta tajemnica – opowiada Aleksandra Wojciechowicz. Po ośmiu latach odeszła z zakonu i pracuje jako coach.
Więcej przeczytasz tu: https://kobieta.wp.pl/spedzila-8-lat-w-zakonie-mowi-co-dzialo-sie-za-zamknietymi-drzwiami-6961730239597248a